Businessman TOday
Dyplom magistra w ręku, dla niektórych może być upragnionym końcem edukacji. Dla innych początkiem świadomej nauki. Pewne jest jedno: to nie wybór kierunku studiów...
Dyplom magistra w ręku, dla niektórych może być upragnionym końcem edukacji. Dla innych początkiem świadomej nauki. Pewne jest jedno: to nie wybór kierunku studiów jest najważniejszy, tylko ten jeden moment świadomości, w którym weźmiemy odpowiedzialność za to, czego się uczymy. Zwłaszcza tuż po obronie. Kiedy odpowiemy sobie na pytanie: co teraz zrobię, skoro nic już nie muszę?

Wszystkie książki z sylabusa, których nigdy nie przeczytasz

Mało który osiemnastolatek jest w stu procentach pewien swojej decyzji o wyborze kierunku studiów. Główne argumenty to wstępne zainteresowanie dziedziną albo wizja dobrze prosperującego zawodu. Raczej nie myśli się wtedy o tym, że niektóre zawody mogą przestać być już w ciągu kolejnych pięciu lat opłacalne. Tu pojawia się jeszcze inna kwestia. Wiele zawodów wymaga ciągłego uczenia się i aktualizowania wiedzy. O tym studenci zapominają. Skrupulatnie odliczając do końca pięciu lat studiów magisterskich.
Eric Parsloe i Caroline Allen, autorzy książki „Uczyć się by zarabiać” w swojej publikacji znacząco uwypuklili tempo zmian, które zachodzą we współczesnym świecie. Informacje i umiejętności tracą przydatność i aktualność w niewiarygodnym tempie. Przejęcie odpowiedzialności za stan własnej wiedzy wydaje się być wręcz nieuniknionym zobowiązaniem. Zwłaszcza wobec prognozy, że na rynku pracy pozostaną tylko ludzie, którzy będą w stanie prześcignąć tempo dokonujących się zmian.

 

Prywatny, niezależny Magazyn Wiedzy

To propozycja dla wszystkich, którzy świadomie chcą kierować swoją nauką. Nie tylko dla studentów z wyrzutami sumienia. Żeby stworzyć swój Magazyn Wiedzy, trzeba zacząć od początku. Od zastanowienia się  jakie dziedziny już poznaliśmy. Drugi krok to zrobienie listy zagadnień, które chcielibyśmy poznać. Np. nauka kodowania, projektowania, tajniki szybkiego czytania, tworzenie map myśli, finansowanie startupów, czy historia designu. Mając przed sobą taką życzeniową listę, wybieramy na początek jedną dziedzinę i poświęcamy jej określoną ilość czasu. Może to być godzina dziennie przez miesiąc. Zbieramy do segregatora notatki, zapisujemy  w komputerze artykuły na ten temat. Może nawet zapisujemy się na kurs, który dodatkowo pogłębi naszą wiedzę.
Ważne jest, żeby wyrobić sobie nawyk samodyscypliny w przykładaniu się do takiej nauki. Do Magazynu Wiedzy należy bowiem co jakiś czas wracać, żeby przypomnieć  sobie wszystko, co już zgromadziliśmy. Powtarzanie jest podobno najlepszym sprzymierzeńcem zapamiętywania.

Zajęcia na studiach przyszłości, mogłyby wykorzystywać Magazyny Wiedzy. Każdy przynosiłby swój segregator, opowiadał o zawartości, bronił swoich tez i poszerzał tym samym horyzonty rówieśników. Może wtedy zamiast wyuczonych do egzaminu uczniów, mielibyśmy kulturę młodych, odpowiedzialnych za swoją wiedzę ludzi. Uczących się dla siebie i po to, żeby być lepszym przedsiębiorcą, czy dobrze zarabiającym pracownikiem. Na szczęście, w kwestii świadomej edukacji, wiele można zrobić po swojemu. Bez szkolnego dzwonka.

Read it in english version: http://www.businessmantoday.us/a-term-which-wil…nscious-learning/

Krzysztof Sadecki